poniedziałek, 20 października 2014

Puls

  Myślałem że mój dom zostanie nim do końca. Różaniec ogrodzeń rozpełzł się po mapie by później być gotowym na coś więcej.
 Na strzeżonym osiedlu, zegar  który wygląda jak monument wskazuję  dwunastą  dwadzieścia,  równie dobrze mógłby być to pomnik żołnierza radzieckiego ze wskazówkami łaskoczącymi go w nos. Betonowe coś.
W lesie, worek. Martwe śmieci.

piątek, 17 października 2014

Ursus znika....




Zanim zrobią z niego puzzle z tysięcy elementów,a  złożenie ich w całość stanie się dziecięcym marzeniem, zanim waga na skupie złomu, oszacuje teraźniejszą wartość tego miejsca.
 Dziś rano zobaczyłem-nowi lokatorzy zmienili wycieraczkę przed drzwiami.

poniedziałek, 13 października 2014

sobota, 11 października 2014

część wspólna

Pięć minut po północy, śpisz obok, mnie coś blokuje. Szum samochodów jest jak lekkie oparzenie, niby nic nie boli a spokoju nie daje, patrzę na Twoje zamknięte oczy, wiem że rano będą pełnią.

https://www.youtube.com/watch?v=21qSV_fxzEU


piątek, 10 października 2014

Koło



  Mamy, tajemnice, mamy prawdę, to co na ziemi i co w niej.  Miejsce nie jest stałe, czas też. Gubię się w tym wszystkim,  myślę że nie tylko ja tak mam.
   Męczy mnie często kapiący kran, niedomknięte drzwi,  do których mam pewność że wiatr, raz je zamknie, raz otworzy. 
   Wyobrażam sobie że stoimy na dużym placu, tłum  wokół nas stają się mgłą która wsiąka w witryny sklepowe , my tylko wypowiadamy te słowa, tak jak w filmie.
- Do zobaczenia za rok w tym samym miejscu.
  A tak naprawdę to nie lubię zimy.

poniedziałek, 6 października 2014

Linia




 Sygnały smsów w autokarze przypominały eksplozje fajerwerków noworocznych, najpierw pojedyncze na rozgrzewkę, później wybuchły serią, by na końcu cichnąć jak ostatnie ziarna popcornu na rozgrzanej patelni.  Granica już nie jest nerwowym oczekiwaniem na sprawdzenie bagażu, ściskaniem paszportu w spoconej dłoni, dla mnie była dźwiękiem.

Obserwatorzy