wtorek, 7 kwietnia 2015

Bezstresowe wychowanie.







To już trwa.  Dworce zapełniają się szczelnie, w próżni nic nie zginie, każdy każdego pilnuję, patrzy na plecy, patrzy na ręce, na których przywożą swoje zegarki. Tykanie to czas, przywożą już swój, ten który wybija ich godziny, spychając  ten który nas budził, i mówił kiedy nadchodzi pora snu, gdzieś na obrzeża miast, później jeszcze dalej. Będzie tylko gorzej, nie zdecydowani do przejścia na drugą stronę, zmuszeni chyba zostaną zamieszkać  w lesie, na mokradłach. Nadejdzie godzina, nadejdzie minuta, dotrą i tam…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy