Zaczęło się, przynajmniej dla mnie, myślę że dla wielu jest to chleb
powszedni i masło na nim rozsmarowywane, o zapachu popsutego jaja.
Ktoś kogoś masakruje, ktoś twierdzi że zmasakrowanym się nie czuje i
ten pan który nad nim stoi i liczy do dziesięciu jest zbędny jak
bezzwrotna butelka. Potok kału jak potok krwi z „Lśnienia” wylewa się z
każdego zakamarka, najmniej spodziewanych miejsc, nie ucieknę od tego,
każdy przecież chce mojego dobra, więc dlaczego mi to przeszkadza?
I tak od lat, tylko dlaczego to tak trudno zauważyć, przemalować da
się prawie wszystko, sprzedać też dwa razy to samo, przecież to
najlepszy biznes, tylko kto jest towarem?
https://www.youtube.com/watch?v=lXSVqm8zlRo
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz