środa, 29 kwietnia 2015

Repertuar.

 Zaczęło się, przynajmniej dla mnie, myślę że dla wielu jest to chleb powszedni i masło na nim rozsmarowywane, o zapachu popsutego jaja.
  Ktoś kogoś masakruje, ktoś twierdzi że zmasakrowanym się nie czuje i ten pan który nad nim stoi i liczy do dziesięciu jest zbędny jak bezzwrotna butelka. Potok kału jak potok krwi z „Lśnienia” wylewa się z każdego zakamarka, najmniej spodziewanych miejsc, nie ucieknę od tego, każdy przecież chce mojego dobra, więc dlaczego mi to przeszkadza?
  I tak od lat, tylko dlaczego to tak trudno zauważyć, przemalować da się prawie wszystko, sprzedać też dwa razy to samo, przecież to najlepszy biznes, tylko kto jest towarem?


https://www.youtube.com/watch?v=lXSVqm8zlRo

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy