wtorek, 12 stycznia 2016

Poczekalnia.


 Niech sama wyrośnie, ma tyle siły by tworzyć się sama, bez wpływu głaszczących, spróchniałych kolan, które już praktycznie niczemu nie służą, kilka kroków, herbata, osiem w lewo, prosto, telewizor, herbata, szklanka w palce już nie piecze, zaprawione, wyrobiły się jak ona, same. Rzeczywistość.
 Na gotowe przyjdę, na szaber jak na czereśnie, przewijamy taśmę….- synku ten pan ma broń przecież.
Rozgotowane powietrze jak kartoflana breja z trudem wchłaniana, trawię, nie mam wyjścia, robię to czasem już na siłę.
-lećmy, no ho…

https://www.youtube.com/watch?v=uejEbHyvOeY

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy